niedziela, 16 października 2011

AIRCOMBAT ESA

   Z braku czasu dawno nie było wpisu na tym blogu. Tak to już jest ciągła praca zabiera mnóstwo czasu. Do tego ładna pogoda i wykorzystanie jej na max. Spotkania z kolegami modelarzami, wspólne wypady i integracja.
  Mając trochę wolnego postanowiłem uzupełnić bloga o kolejny wpis. Dzisiejszą tematyką będą combaty.
ESA AirCombat to różnego rodzaju samoloty z okresu 1-wszej i 2-giej wojny światowej. Piękne maszyny, które walczyły w przestworzach broniąc granic swych państw. Ja skupiłem się na 2-giej wojnie.
   I tak pierwszy model jaki powstał był to styropianowy P-40 Warhawk.
Po wycięciu kadłuba


skrzydeł jak i stateczników powstał ów model gotowy do oblotu








Model był wykonany ze styropianu, stateczniki pionowy jak i poziomy z depronu, jak i wzmocnień z balsy, całość została oklejona cienkim papierem pakunkowym.
Modelik fajnie latał jednak ze względu na swoją wagę i materiał, który nie tak łatwo jest naprawić szybko zakończył loty i tak teraz leży gdzieś na strychu.
 

   Potem przyszedł czas na maszynę Focke Wulf. Materiał, z którego go wykonałem był to styrodur, i depronu.



 
Dzielnie walczył w bitwie i poległ szybko na polu chwały


   Przyszedł czas na kolejny model. Był to Mig3. Ten samolot został wykonany z innych materiałów do budowy. A mianowicie chodzi tu o EPP spieniony polipropylen. EPP przypomina styropian ale jest o tyle lepsze, że można je kleić w sposób prosty i szybki stosując klej cyjanoakrylowy (super glue), dodatkowo spoinę taką spryskujemy przyspieszaczem i w ten sposób otrzymujemy błyskawiczne połączenie elementów.
   I tak kolejne kroki budowy: wycinamy drutem oporowym skrzydła, kadłub, statecznik poziomy jak i pionowy, wzmacniamy skrzydła dźwigarem węglowym, kleimy wszystko, wycinamy lotki, usterzenie, kleimy wszystko. Potem uzbrajamy w elektronikę: regulator, silnik, serwa, odbiornik, pakiet i powstaje model gotowy do oblotu.


 
   Kolejnym modelem jest, i którym nadal latam jest Messerscmitt BF109. Saolot jak jego poprzednik powstał z pianki EPP.
Wycinamy kadłub stateczniki i skrzydła drutem oporowym trochę szybkich ruchów nożykiem do tapet i powstaje coś tak pięknego.
 Sklejamy wszystko razem dodajemy elektronikę
Na koniec trochę farby

Kilka manewrów upiększających i powstaje maszyna gotowa do oblotu
A tak to mniej więcej wygląda jak się wszyscy spotykają na zawodach ESA